Czasami trudno uwierzyć, jak szybko płynie czas. Nie inaczej jest dzisiaj — minęło bowiem aż 5 lat odkąd zaczęliśmy naszą wspólną podróż, wówczas oczekując jeszcze na kolejne informacje dotyczące enigmatycznego i świetnie zapowiadającego się Project Eternity. Dzisiaj Pillars of Eternity II: Deadfire jest tuż za rogiem. Wiele wydarzyło się przez tę połowę dekady.
Kiedy 5 lat temu uruchamiałem Polski Portal Project Eternity, nie sądziłem, że to przedsięwzięcie przetrwa tak długo, nie wspominając już o pewnym sukcesie, jakim okazało się zgromadzenie całkiem sporej, bo ponad tysięcznej, społeczności fanów klasycznego, niszowego grania. Niektórzy z Was są z nami od kilku lat, za co jestem naprawdę wdzięczny każdemu z osobna. Również Ci, którzy już tu nie zaglądają, mają moją dozgonną wdzięczność za poświęcanie czasu na efekty pasjonackiej pracy wszystkich osób, jakie zaangażowały się w ten projekt.
Pillars of Eternity POLSKA, a wcześniej Polski Portal Project Eternity, w zamyśle miało być spełnieniem marzenia sprzed wielu lat o stworzeniu sprawnie działającej i przede wszystkim najlepszej w swoim temacie strony internetowej. Dzisiaj myślę, że mogę spokojnie uznać to marzenie za spełnione z nawiązką. W tym miejscu chciałbym gorąco podziękować Białemu Feniksowi, bez której nie byłoby to możliwe. Ilość pracy, jaką włożyła ona w merytoryczne rozwijanie serwisu, kiedy mnie zabrakło już na to czasu, sił i chęci, jest nie do przechwalenia. Lwia część tego, co czytacie dzisiaj w serwisie jest efektem działalności Feniksa. W mrocznych głębinach serwisu pozostają jeszcze ślady długich wieczornych godzin, jakie spędzałem na tłumaczeniu kolejnych wpisów w dzienniku dewelopera czy pisaniu wieści, niemniej aktualnie Feniks zdecydowanie prowadzi w każdej konkurencji.
Przez pięć lat zagraliśmy w Pillars of Eternity, dwie części The White March i Tyranny, a premiera Pillars of Eternity II to już kwestia miesiąca z kawałkiem; inne produkcje w zasadzie trudno nawet próbować wymieniać, choćby dlatego, że wszyscy grywamy w coś innego. Słowem: były niespodzianki, te dobre i te złe, hity i gnioty, a przed nami jeszcze długa droga w świecie elektronicznej rozrywki.
Na zakończenie przypominam, jak wyglądał ten dzień okrągłe pół dekady temu:
Mam nadzieję nadzieję, że — bo kto zabroni mi dalej marzyć — w dziesiątą rocznicę również pojawi się tu okolicznościowy wpis, a my będziemy wspominać coraz więcej ciekawych RPG-ów. Tymczasem kłaniam się w pas i dziękuję za naszą wspólną, pięcioletnią podróż!
Meehow